Jakie choroby są największym problemem?
Główną przyczyną śmierci mieszkańców Polski są choroby serca i naczyń krwionośnych a wśród nich zawały serca i udary mózgu. Te choroby są statystycznie najczęstsze i najbardziej niebezpieczne.
Dlaczego dochodzi do schorzeń naczyń krwionośnych, chorób serca czy niedokrwienia mózgu?
Przeanalizujmy pokrótce wszystkie czynniki składające się na nasz styl życia.
1) Powietrze. Powietrze, którym oddychamy, jest zanieczyszczone. Niestety, mamy bardzo mały wpływ na jego jakość. Im więcej zanieczyszczeń w powietrzu, tym mniej tlenu. A tlen jest konieczny do prawidłowego funkcjonowania wszystkich narządów, w tym naczyń krwionośnych i serca. Dodatkowo zanieczyszczenia oddziałują toksycznie na nasz organizm.
2) Woda. Woda, którą pijemy – a której pijemy mało – najczęściej pozbawiona jest mikroelementów. Popularne gorące napoje, takie jak herbata czy kawa, zalewane są wrzątkiem, z którego podczas gotowania wytrąciły się wszystkie minerały. Woda po przefiltrowaniu wprawdzie nie zawiera szkodliwych substancji, ale też nie ma w sobie minerałów – pozostały one w filtrze. Wody mineralne, które pijemy, są często bardzo nisko zmineralizowane, praktycznie pozbawione mikroelementów. Spożywanie wody pozbawionej minerałów jest jednym z czynników powodujących niedobór magnezu oraz wapnia w naszym organizmie. To natomiast wpływa niekorzystnie na naczynia krwionośne oraz osłabia pracę serca.
3) Pokarm. Żywność, którą spożywa zdecydowana większość osób, uszkadza pośrednio naczynia krwionośne, co w konsekwencji prowadzi do chorób serca. Jak dowodzą naukowcy, przez tysiące lat ludzie żywili się głównie warzywami, sezonowo owocami, oraz niewielką ilością zboża. Mleka, sera, czy jajek jedli mało a mięso tylko od święta. Cukier w postaci miodu był rarytasem. Potrawy gotowane a szczególnie pieczone w wysokiej temperaturze stanowiły mniejszość. Obecnie wszystko się zmieniło. Większość z nas spożywa olbrzymie ilości cukru, równie dużo mięsa, jajek, sera i mleka, dużo zboża, mało owoców a jeszcze mniej warzyw. Zdecydowana większość potraw jest gotowana czy smażona, a mało jemy surowej, nieprzetworzonej żywności. Taki pokarm, głównie nadmiar cukru i tłuszczu zwierzęcego, obciąża nasz organizm. W konsekwencji dochodzi do stwardnienia naczyń krwionośnych, powstania nadciśnienia i późniejszych chorób serca. Dodatkowo, pokarmy przetworzone o dużej zawartości cukru powodują nadmierny rozrost złych bakterii w jelicie, co powoduje zaburzenia w funkcjonowaniu przewodu pokarmowego i w konsekwencji niedobory witamin z powodu złego ich wchłaniania.
4) Codzienny ruch. Większość społeczeństwa w naszej cywilizacji rusza się bardzo mało. Wysiłek fizyczny ogranicza się do przejścia krótkich odcinków, najczęściej w domu lub pracy. Wolny czas ludzie spędzają przed telewizorem lub komputerem. Brak codziennego ruchu powoduje nie tylko osłabienie siły mięśni, w tym serca, ale też przyczynia się do gorszego krążenia krwi w całym organizmie.
5) Chemikalia, którymi się otaczamy. Chemia wokół nas jest wszechobecna. Dzięki niej życie jest łatwiejsze ale niestety bardzo często niektóre substancje chemiczne działają na nas negatywnie. Wspomnę w tym miejscu tylko o parabenach, środkach konserwujących dodawanych do prawie wszystkich kosmetyków. Liczne prace naukowe dowodzą, że parabeny przenikają przez skórę i zaburzają gospodarkę hormonalną organizmu, pośrednio przyczyniając się do powstawania nadciśnienia.
6) Stan umysłu. Stres jest nieodłącznym towarzyszem współczesnego życia. Wiele osób żyje w ciągłym lęku o pracę czy stan zdrowia, jest przerażonych zjawiskami pogodowymi czy zaniepokojonych sytuacją polityczną. Strach wzbudzają w nas media, filmy i książki. Do naczyń krwionośnych nieustannie pompowane są hormony stresu, które na dłuższą metę bardzo niekorzystnie oddziałują na naczynia krwionośne. W konsekwencji prowadzi to do zaburzeń odżywiania narządów, w tym serca.
Dlaczego więc chorujemy przewlekle?
Organy wewnętrzne, pozbawione wystarczającej ilości tlenu i minerałów, karmione nadmiarem cukrów i tłuszczu zwierzęcego, ociężałe na skutek braku aktywności i pozbawione należytego odżywiania w wyniku stresu i toksyn, najpierw słabną a potem całkowicie odmawiają posłuszeństwa. Statystyczny mężczyzna mieszkający w Polsce po wielu latach chorób naczyń krwionośnych często umiera na zawał serca lub udar mózgu w okolicach 75 roku życia.
Czy my też chcemy takiego scenariusza? Mam nadzieję, że NIE. Co więc należy robić? Jak temu przeciwdziałać? Jak żyć zdrowo? O tym wszystkim napiszę niebawem w dalszej części.
1) Autor: Mark McNestry; licencja CC BY 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/); tytuł zdjęcia: Cold Dawn, Warm World; źródło: www.flickr.com; zdjęcie wykadrowane.
2) fot. Sylvanus Urban, www.unsplash.com
3) fot. Dai KE, www.unsplash.com
4) Autor: Daryn Nakhuda; licencja CC BY 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/); tytuł zdjęcia: IMG_9910.jpg; źródło: www.flickr.com; zdjęcie wykadrowane.